"Ludzie zebrali si? o zmroku, aby czuwa? ca?? noc. By?a pe?nia, ale po p??nocy g?ste chmury skry?y niebiosa – z ?alu albo przeciwnie, oboj?tno?ci – chcia?y zas?oni? wszechogarniaj?cy wzrok. Za sze?? godzin ciemno?ci ust?pi?, sko?czy si? wyczekiwanie. Wschodz?ce s?o?ce obleje czerwieni? sosny, palmy i ca?? p??nocno-wschodni? Floryd?. Wtedy, punktualnie o si?dmej, Raul Fernandez zostanie stracony".
Пока отзывов к этой книге нет.